Nowy Rok

Od dawna  nie składam już noworocznych obietnic. Zazwyczaj  umierały gdzieś w połowie stycznia albo  jakoś tak się nieszczególnie modyfikowały. Się.

Ale czytania  nie muszę sobie obiecywać. Jaka to radość, że jeszcze tyle przede mną.

Jakoś  smutny ten świat. Niby można zamknąć się w  swojej- choćby czytelniczej bańce i  udawać, że się tego zła nie widzi, ale , niestety, nie umiem tak.

Podobno jedną ze współczesnych plag jest samotność. Nie mam na myśli braku życia wśród ludzi i życia towarzyskiego . Tylko takiego głęboko osadzonego poczucia osamotnienia.

No, ale są książki. Czytajcie!

Alice Munro była moją ukochaną pisarką. Pisała o sprawach najważniejszych, uderzała w trzewia narracją prostą, a tak emocjonalną. Nobel zasłużony. Tymczasem po jej śmierci córka informuje opinię publiczną, że matka nic nie zrobiła z faktem, że wiedziała o molestowaniu jej przez swojego partnera. Nie wiem, czy dam radę wrócić do książek Munro. Nie wiem.

Patrycja Volny napisała książkę autobiograficzną, mocną, dającą do myślenia. Wychowywana przez ojca- alkoholika i przemocowca , molestującego ją w dzieciństwie, nieustannie toczy w swoim życiu boję że światem i sobą. Sęk w tym , że jej ojciec to guru mojego pokolenia – Jacek Kaczmarski. Do dziś znam na pamięć jego teksty. Przeczytajcie książkę: Patrycja Volny: ,, Niewygodna”.

Maria Halber jest autorką książki o przyjaźni. Mowa o ,, Strużkach”.  Autorka opisuje wieloletnią relację między przyjaciółkami, od czasów szkolnych  do dorosłości. Ewa to silna postać, w niełatwej sytuacji rodzinnej. Imię drugiej bohaterki poznajemy dopiero na końcu. Książka opisuje tak naprawdę toksyczną przyjaźń i coś , co nazwałabym zatraceniem się w tej relacji, aż do zgubienia siebie. Niełatwo się ją czyta, ale daje dużo do myślenia.

Aby  trochę oderwać się od trudnych historii warto sięgnąć po jakiś kryminał Marty Kisiel, na przykład:,, zawsze coś”. Autorka pisze trochę w stylu Joanny Chmielewskiej. Jest tu kryminalna zagadka, wyraziste postaci i humor. Czyta się lekko i przyjemnie.

Na koniec powieść uznana za jedną z najlepszych w mijającym roku. Miranda Julu: ,, Na czworakach”. To opowieść inna niż wszystkie. Opowiada o dojrzałej kobiecie( kryptonim: menopauza) , która wyrusza w podróż. Po drodze zmienia zdanie i zatrzymuje się w pobliskiej miejscowości. I tu zaczyna się właściwa opowieść. Nie jest to łatwa historia , ale rezonuje we mnie mocno. Spróbujcie , może i  w Was coś   poruszy.

Udostępnij !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *