Ocieplenie

Zimą dobrze się czyta. Podobnie jak wiosną, latem i jesienią. Dziś piszę o książkach, które przynoszą duchowe ocieplenie.

Satoshi Yagisawa :,, Moje dni w antykwariacie Morisaki’’

Książka zaczyna się dość banalnie. Mieszkająca w Tokio 25 letnia Takako słyszy od ukochanego, że wkrótce żeni się z inną. Kobieta wpada w rodzaj bezaktywności i spania, co martwi jej rodzinę. Chcąc nie chcąc, przyjmuje propozycję dość ekscentrycznego wuja Satoru, który prowadzi antykwariat książek przedwojennych, mieszczący się wśród innych księgarń i antykwariatów. Zajmuje jeden pokój w domostwie wuja i pomaga mu w pracy. Niechętna czytaniu stopniowo przekonuje się do książek i filozofii wuja, która odbiega od dawnego sposobu myślenia i życia.

Nie jest to ambitna i skomplikowana lektura. Ale dobra na zimowe ocieplenie, na przypomnienie sobie ważnych spraw.

Eva Swedenmark:,, Sklepik przeciwzmarszczkowy’’

Mottem tej powieści jest cytat z mojego ukochanego Henninga Mankella:,,Żyjemy w czasach, w których oczekuje się od starych ludzi, że staną się niewidzialni. Najchętniej byśmy ich nie oglądali. Ty też lada chwila zaczniesz się stawać coraz bardziej przezroczysty.’ ’To historia o tym, że niełatwo się starzeć i że każdy niezależnie od wieku potrzebuje uwagi i troski. 66 letnia Petra po wyjeździe córki wraz z koleżanką otwiera sklepik-szmateks:,, Po siostrze’’. Długo jednak czuje się bardzo samotna i niepotrzebna, co na szczęście to się zmienia.

To także lekka lektura, ale warto zaznaczyć, że dostrzega ważny problem.

Grażyna Jeromin Gałuszka:,, Złote nietoperze’’

Wiem, że autorka tej książki ma spore rzesze fanek. Pisze powieści obyczajowe, które na ogół dobrze się czyta. Czasem razi mnie zbyt patetyczny styl, dostrzegam też powielone schematy. Ale myślę, że można tę książkę poczytać w zimowy wieczór.

Dwie kobiety i jeden mężczyzna: Matylda, Lora i Mateusz. Dwie żony, jedna ślubna i jeden mąż. Każda ze swoją historią. Spotykają się na Wzgórzu po śmierci Mateusza i zamieszkują razem.

,,Złote nietoperze’’ są o tym, że można się bardzo różnić, a jednocześnie być w jakiejś mierze do siebie podobnym. Można też bardzo kochać kogoś, kto na to nie zasługuje. Do poczytania i przemyśleń.

Udostępnij !