Blog poświęcony literaturze, sztuce i psom.
Nie przeszkadza mi wysoka temperatura, choć w upalne dni najbardziej lubię wieczory. Wtedy czytam do późna, a czasem do świtu. Mam wtedy wrażenie, że wracam do dzieciństwa. Pamiętam, że na rodzinnych wczasach zaraz pierwszego dnia buszowaliśmy w bibliotekach , jeżeli tylko były w pobliżu i gromadziliśmy zapasy książkowe. Było cudownie.
Mam nadzieję, że czytacie.
Polecę dziś książki, które dobrze i w miarę łatwo się czyta, choć nie brak im skłaniającej do przemyśleń treści.
1. Roberta Reccia: ,, Życie, które nam pozostało”. Piękna historia włoskiej rodziny Ansaldo. Młoda Marisa w wyniku gorącego romansu zachodzi w ciążę, a ukochany nie staje na wysokości zadania. Poślubia przysposobionego przez ojca subiekta i to , wbrew początkowym oporom będzie dobra decyzja. Wiele lat później w ich życiu wydarzy się dramat, który wpłynie na całą rodzinę. Piękna opowieść o miłości i rozpaczy.
2. Tomasz Duszyński : ,, Małomiasteczkowy”. Rasowy, dobry kryminał, gdzie przeszłość i teraźniejszość łączą zaginięcia dwóch młodych kobiet, a zagadkę próbuje rozwiązać dwoje detektywów, w tym jeden bezpośrednio z zagadką związany.
3. David Mitchell: ,, Konstelacje”. Jedna z moich ukochanych powieści. Anglia, lata osiemdziesiąte, rządy Margaret Thatcher, wojna o Falklandy. Bohater i narrator to głęboko wrażliwy nastolatek- Jason. Obserwuje świat: to co dzieje się w domu, w szkole, w miasteczku. Anonimowo wysyła wiersze do parafialnej gazetki. Musi mierzyć się z niedoskonałościami rzeczywistości, ludzi, zasad. Momentami książka przypominała mi,, Buszującego w zbożu”, ale moim zdaniem jest znacznie lepsza.