Zimowe sprawy

 Zimowe sprawy

Zimowo już. Pańcia mówi, że seniorki muszą dbać o kondycję, więc spacerujemy. Lubię śnieg, choć już nie wariatkuję jak dawniej, ale trzymam fason i robię anioły na śniegu .No i przynoszę kule śniegowe na łapkach, które muszą się rozpuścić, żeby zniknęły.

Opowiem dziś Wam o  swoich obserwacjach. Podczas spaceru z Pańcią zaobserwowałem dziwną rzecz. Dwaj Kumple z Daleka spacerują ze swoim Państwem tymi samymi ścieżkami, co my. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ktoś za nimi podąża…

I nie jest to pies, tylko no normalnie kolorowy taki KOT! Naprawdę. Na początku myśleliśmy, że on sobie tak sam-niezależnie, jak to kot, co ma innych w nosie. Ale nie! Wyobraźcie sobie, że on spaceruje z tamtymi psami , a właściwie za nimi. Hmm… I dodam ,że codziennie.

No coś takiego!

Miałem też przygodę z taką małą, śmieszną myszką. Pańcio mówił, że ona chce się do nas wprowadzić, bo jej zimno. Siedziała na naszym tarasie i badała dojście przez szybę. Potem bezczelnie wchodziła pod taki mój chodniczek , jakby chciała go ZAGARNĄĆ. Musiałem wszystko posprawdzać, czy nic nie zabrała, a potem pomyślałem, ze może się zakumplujemy. Ale zniknęła. Przynajmniej na razie.

Niedługo przyjadą do mnie goście, więc nie będzie źle.

Trzymajcie się ciepło w ten zimowy czas. Wasz Albuś

Udostępnij !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *